niedziela, 3 marca 2013

Rozdział 9.

*Oczami Cindy*
-Oh dziękuje wam. Z jakiej to okazji? - -zapytałam zapłakana.
-Po 1 wyszłaś ze szpitala i wszystko z tobą w porządku, a po 2 za tydzień bierzecie udział w x - factor. - powiedział Louis.
-Ale my nie ćwiczyłyśmy dawno. - powiedziałam.
-Więc dzisiaj macie okazję. - odezwał się blondyn.
-Chodź. - powiedział Louis i pociągnął mnie ze sobą.
-Powiedziałeś im? - zapytałam gdy znaleźliśmy się w jego pokoju sami.
-Nie, dlatego cię tu przyprowadziłem, bo cię nawet przy nich pocałować nie mogę. - powiedział. Zaśmiałam się, a on mnie pocałował.
-Hej wszyscy was szukają. - powiedziała Lena wchodząc do nas do pokoju. O sorki. - powiedziała i chciała się już wycofać.
-Lena. Chodź tu! - powiedziałam. Masz nikomu nic nie mówić. Jasne? - zapytałam.
-Okej, ale czemu? - zapytała.
-Po prostu. Później wszystkim powiemy. - powiedziałam.
-Okej, ale chodźcie, bo nabiorą podejrzeń. - powiedziała i wyszła.
-Ma rację. Lepiej chodźmy. - powiedziałam.
-Chwilę. - powiedział brunet i mnie pocałował. teraz możemy iść. - powiedział i zeszliśmy na dół.
-Zapraszamy na scenę. - powiedział Zayn do mikrofonu, a wszyscy zaczęli bić brawa. Poszłam na scenę.
Wzięłam mikrofon, a dziewczyny przyszły za mną. Każda wzięła swój instrument i ustały na przeciwko mikrofonów i zaczęłyśmy grać. Po występie wszyscy byli brawo. Zeszłam do Louis'a.


*Oczami Niall'a*
-Może powiemy im teraz? - zapytałem się loczka.
-Jesteś pewny? - zapytał.
-Tak. - powiedziałem.
-To chodź. - powiedział i razem poszliśmy na scenę.
-Hej. - powiedział Hazza do mikrofonu. Musimy wam coś powiedzieć. Prze te parę tygodni wiele się zmieniło. Ja również się zmieniłem, ale teraz nie o tym. - powiedział. Widziałem, że gdy to mówił patrzył się na Igę. Ja spojrzałem się na Lenę. Nie chciałem jej zostawiać na te pół roku. Nie wytrzymam bez niej.
-Słuchajcie. Wyjeżdżamy w trasę na 6 miesięcy. - powiedział w końcu Harry.

*Oczami Agnieszki*
Wyjeżdżają na 6 miesięcy i dopiero teraz nam o tym mówią? Byłam wściekła na nich. Szukałam wzrokiem dziewczyn. Widziałam Cindy kłócącą się z Lou. Szukałam Leny,  Gabi i Sary. Razem z Skye szły w stronę drzwi. Chciałam biec w ich stronę, ale ktoś złapał mnie za nadgarstek.
-Puść mnie! - krzyknęłam odwracając się.
-Nie. - powiedział stanowczo loczek.
-Puść! - krzyknęłam i go spoliczkowałam. Uciekłam do dziewczyn. Wsiadłyśmy do samochodu Skye i ruszyłyśmy w stronę naszego domu.
-Jak oni mogli wam to zrobić? - spytała Sara.
-Nie wiem. - odpowiedziałam.
-Ale nie ma co. Nieźle mu walnęłaś. - zaśmiała się.
-Dzięki. - powiedziałam. Byłyśmy już na miejscu. Poszłam do swojego pokoju. Zamknęłam drzwi i popłynęłam w rytm muzyki Linkin Park.

*Oczami Sary*
-Hej. Gdzie jesteś? - zapytał się mnie piskliwy damski głos.
-W domu, a ty? - zapytałam.
-Przed domem chłopaków. Proszę przyjedź po mnie. - powiedziała.
-Zaraz będę. - odpowiedziałam i się rozłączyłam. Na miejscu byłam po 10 minutach. Cindy szybko wsiadła do mojego samochodu. Jechałyśmy szybko. W domu byłyśmy po 5 minutach. Weszłyśmy do domu.
-Przejedziemy się? - zapytała Cindy.
-Jasne. - powiedziałam. Poszłyśmy do samochodu.
-Gdzie jedziemy? - zapytałam.
-W nasze ulubione miejsce. - powiedziała i się uśmiechnęła.

********************************************************************************
Takie tam. Rozdział z dedykiem dla mojej sis Ness. Dawno jej tu nie było. Siostrzyczko masz skleroze. Miałaś coś zrobić baby<333333

1 komentarz: